Wiem, że moje podejście jest dość wyimaginowane, jak na dzisiejsze czasy, jednak mam pewne zasady, których się już od wielu lat trzymam, i jak na razie, nie jestem z tego tytułu stratny. Mało tego, jeśli ktoś wciska mi w nieodpowiednim momencie kredyty gotówkowe to może być pewien, że ja z nich nie skorzystam, nie ważne jakby atrakcyjne one były. Mam zasady, których się trzymam, po pierwsze kredyty gotówkowe biorę wtedy, gdy chcę a nie muszę, może to niektórych zaskakiwać, ale takie mam właśnie podejście. Jestem tego zdania, że mogę sobie pozwolić na tyle na ile mnie stać, od najmłodszych lat, i choć kredyty gotówkowe wykorzystywałem bardzo szybko, to nigdy nie graniczyła ich dostępność z absurdem, w jaki dzięki nim, można popaść. Nie mam zamiaru wypowiadać się za innych dłużników, tutaj moje zdania są podzielone, na pewno istnieją tacy co nie chcieli wpaść w tarapaty finansowe, i tacy którzy to zakładali. Zatem wypowiadanie się na ich temat, nie ma najmniejszego sensu, mało tego, jest nieadekwatne, do obecnej sytuacji rynkowej.