Istnieją dziedziny życia społecznego, funkcjonowanie w których związane być może z potężnym biznesem lub wręcz przeciwnie, z działalnością zupełnie nieopłacalną i wymagającą do przetrwania dotacji. Jedna z takich dziedzin jest na przykład produkcja filmowa. Określenie to kojarzy się przede wszystkim z wielkimi wytwórniami filmowymi, z legendarną „fabryką snów” na czele. Zatrudnieni w niej ludzie zaliczani są do najbogatszych na świecie – aktorzy, reżyserzy, scenarzyści, producenci, kompozytorzy, scenografowie, itd., itd. Równolegle z tym wielkim światem filmowym, obracającym na co dzień setkami milionów dolarów, istnieje świat filmu niszowego, eksperymentalnego, w którym próbują zaistnieć debiutanci, twórcy poszukujący alternatywnej drogi artystycznej. Mimo produkowania filmów po najniższych kosztach, jest to w takich wypadkach przedsięwzięcie nie dochodowe. Brak reklamodawców, szerokiej rzeszy widzów i bogatych sponsorów spycha twórców czasem bardzo ambitnego kina do niszy finansowej, będącej całkowitym przeciwieństwem głównego nurtu.