Każdy ludzki organizm każdego dnia wytwarza pokaźną ilość gazów. Są one czymś zupełnie naturalnym i normalnym, a mimo tego nikt nie chce o nich głośno mówić i nikt nie chce się do nich przyznawać. O ile nie mają one nieprzyjemnego zapachu, mało kto się nimi martwi, ale problem pojawia się w momencie, gdy po ich wypuszczeniu w powietrzu zaczyna unosić się nieprzyjemny aromat. Czasami też trudno jest je jakkolwiek zahamować, a i to nie stanowi rozwiązania problemu, bo niewypuszczone gazy zaczynają kumulować się w jelitach, co może prowadzić nawet do nietrzymania stolca. Co na gazy sprawdzi się więc najlepiej? Czy można w ogóle samodzielnie sobie z nimi poradzić?
Osobom, którym ten problem naprawdę utrudnia codzienne życie, zaleca się przyjrzenie się ich codziennej diecie. Bardzo często to ona stanowi źródło nieprzyjemnego problemu. Jeżeli dominują w nich węglowodany, a zwłaszcza te obfitujące w ogromne ilości błonnika pokarmowego (pełnoziarniste pieczywo, ciemne ryże i makarony oraz owoce i warzywa), naturalnym tego efektem będzie zwiększona częstotliwość wydzielania gazów. Dlaczego? Ponieważ błonnik pokarmowy nie jest w ogóle trawiony przez organizm. Musi zostać z niego całkowicie usunięty, a jeśli przez dłuższy czas znajduje się w jelitach, zaczyna w nich fermentować. Oczywiście nie znaczy to wcale, że z jedzenia węglowodanów należy totalnie zrezygnować, skoro są one jednym z lepszych dostawców energii. Wystarczy po prostu uzupełnić je innymi makroskładnikami, czyli białkiem oraz tłuszczami.
