Komputer a rozrywka

0

Komputera a rozrywka to przede wszystkim zestawienie wzajemnie się uzupełniające, ale także paradoksalnie wzajemnie się wykluczające. Czym jest prawdziwa rozrywka? Chyba nie jest nią komputer, pomimo to, że można na tyle sposobów spędzić tutaj miło czas. Gry komputerowe dla dzieci stają się być jednak najlepszą formą rozrywki, przez co zapominane są inne możliwości spędzenia miło czas. Rodzice powinni dbać o to, że dzieci nie mogą tyle czasu spędzać przed komputerem. Kiedy jest ładna pogoda, nie ma nic innego do pracy, może jednak warto wybrać się na spacer, na wycieczkę rowerową, czy na kort, aby można było pograć w tenisa. Czasami także warto wybrać się z dzieckiem na basen, zamiast poświęcać czas wyłącznie komputerowi. Gry, wirtualni przyjaciele, nie zawsze są dobrą alternatywą. Mogą one prowadzić do spaczenia obrazu, jakie dziecko wytycza sobie w określonym wieku. Dlatego zawsze trzeba mieć na uwadze, to, że najważniejsze jest dobro i zdrowie dziecka, można to uzyskać poprzez odpowiednie zapewnienie rozrywki.

http://www.apetini.pl/

Ogólny zarys opowieści miłości Tristiana i Izoldy.

0

Jeśli chodzi o dokładny czas i miejsce powstania tej pięknej historii miłosnej w średniowieczu to nie znamy dokładnej daty. Dzieje owych kochanków to pewnego rodzaju opowieść celtycka, która została wzbogacona o elementy chrześcijańskie. Być może motyw wielkiej miłości sięga korzeni do archetypów staroilandzkich. Plemiona Celtów zamieszkawiły wówczas wybrzeża Kanału La Manche, następnie duża ich część została wyparta z Wysp Brytyjskich, gdzie osiedliła się po drugiej strony Kanału, w Bretanii, Normandii. Dzieje kochanków Tristiana i Izoldy do dwunastego wieku były jedynie ustną opowieścią, więc nic dziwnego że kolejne pokolenia zmieniały ich treść, dodawały co róż nowe wątki, czy obrazy. Całe dzieło na język polski przełożył Tadeusz Boy-Żeleński.
Tristian pochodził z Lonii, byłsynem Blancheflor, siostry króla Kornwalii Marka, oraz dzielnego króla Riwalena, który niestety poległ broniąc ojczyzny przed diukiem Morganem. Matka bohatera zmarła zaraz po śmierci męża, oraz urodzenia syna. Samego bohatera wychowywał marszałek Rohalt, rycerskiego zachowania uczył go giermek Gorwenal. Chłopak nie tylko doskonale władał bronią, ale później okazał się bardzo dobrym przywódcą, doskonałym śpiewakiem, pięknie grał na harfie. Wyrósł na dobrego żołnierza, pięknego i silnego mężczyznę. Tristian wyróżniał się wieloma cechami, które zbliżały go do ideału średniowiecznego rycerza, dokonał wielu nadludzkich czynów, wykazał się doskonałym męstwem, i zawsze wychodził obronną ręką z wszelkich kłopotów. Życie bohatera od samego początku było skazane do tragiczne zakończenia, przez swoje zachowanie jakim się dopuszczał, pomimo iż był ponad to często balansował na krawędzi. Miłość do poślubonej królowej Izoldy, samego spotkania z nią, Tristian tłumaczył za silnym działaniem ziół, które zostały przyrządzane przez matkę Izoldy. Na samym początku był zachwycającym wszelkie otoczenie młodzieńcem, wzór wasala, doskonaly wojownik, szlachetny, który odznaczał się wielką chwałą wśród otoczenia, doskonały rycerz. Gdy jego miłość wzrosła i przybrała wymiar fizyczny, gdy czuł się niemalże spełniony, już nie można było mówić o posłuszeństwie wobec Marka, który dla rycerza był seniorem. Wtedy to też Tristian popełnił błąd śmiertelny, poprzez łamanie wszelkich norm prawnych i obyczajowych, staje się dla dobrego króla niewdzięcznikiem, wręcz zdrajcą. Choć wierzy, że zakochał się wobec jakieś magii, nie ma wyrzutów sumienia, poczucia żadnego grzechu. Nie umie odrzucić miłości, namiętności, jest to jedyny wysiłek któremu nie może sprostać.
Jeśli chodzi o Izoldę była to jasnowłosa piękna młoda kobieta, córka króla Irlandii, siostra zabitego przez Tristiana Marhołta. Izolda to osoba bardzo dumna, zdecydowana, gotowała była zabić Tristiana, by pomścić śmierć brata. Bardzo chciała nienawidzieć Tristiana, który początkowo odrzucał jej rękę, ale wraz z winem wypiła śmierć własną jej losem całkowicie zawładneła miłość. Poślubiona przez kochającego króla Marka, już od pierwszej nocy oszukiwała go na przeróżne sposoby, poprzez systematyczne zdrady. Zajmowała znacznie wyższą pozycję niż Tristian, ponieważ była królową. Rycerz nie powinen się do niej zbliżać. Izolda doskonale znała poczucie grzechu, winy, bardzo dobrze znała również uczucie zazdrości. Milość była dla niej jedyną wartością, ważniejsza od nakazów religijnych. W imię miłości podobnie do Tristiana była w stanie zrobić bardzo dużo.
Król Marek mąż Izoldy, władca Kornwalii, Tristian był jego siostrzeńcem. Marek był rozsądnym królem, władcą mądrym, dzielnym, oraz roztropnym. Pokochał Tristiana wielką miłością, obdarzył opieką i zaufaniem. Izoldę swoją żonę chciał otoczyć wielką miłością starał się o nią, dbał najlepiej jak umiał. On sam także jest ofiarą fatum, zdradzonym mężem, i władcą, poprzez fatum odebraniu mu wszystko odebrano mu prawo do rodziny, szczęścia. Do końca chciał wierzyć w niewinność żony, próbować ratować związek, gdyż bardzo kochał żonę.
Zasadniczo miłość Tristiana i Izoldy łamie wszelkie bariery. Nie można było jej przeszkodzić w żaden sposób, miłośc była gwałtowna wzrastała z każdym dniem coraz bardziej. W owej opowieści o miłości towarzyszy wiele zła, niegodziwości z chrześcijańskiego punktu widzenia.
Ich miłość była zesłana przez wszechpotężne sił, z którymi nie było jak walczyć, jest to miłość słodka i gorzka za razem, niesie rozkosz i cierpienie, ale nieuchronnie prowadzi do śmierci.

http://www.szafamamy.pl/

Ołówek i gumka, czyli szkolna wyprawka

0

Jeszcze całkiem niedawno, bo raptem kilka, kilkanaście lat temu, dziecko dostawało od Państwa Polskiego wyprawkę do szkoły. Zwłaszcza gdy było to dziecko z biedniejszej rodziny, lub nastolatki które zdecydowały się na edukację w Zasadniczych Szkołach Górniczych. Oni mieli już w ogóle raj na ziemi, bo do gumki, piórnika i tornistra, dochodziły jeszcze porządne ubrania, obuwie i zakwaterowanie, jeżeli młodzież szkolna pochodziła z odległych miast. To jednak już za nami i jak wiemy Zasadniczej Szkoły Górniczej już nie ma a jeśli nawet jeszcze gdzieś funkcjonuje z pewnością jest to marny procent tego co dawniej. Wracając do meritum tematu, to jak jest teraz? Podobno mamy teraz dwudziesty pierwszy wiek a wszystkie znaki na niebie wskazują na to że my się cofamy zamiast iść do przodu. Gdzie są dotacje dla uczniów? Nie ma. Gdzie SA wyprawki? Nie ma. Gdzie się podział akademik i zasadnicza szkoła górnicza? Nie ma. Górnictwo pracuje nadal pełną parą, ale szkoły już nie ma. To naprawdę bardzo interesujące co się w Polsce dzieje.

http://www.hanja.pl/

Somatotropinowa niedoczynność przysadki.

0

Witam

Na początku artykułu chciałabym skierować, swoje przesłanie do rodziców dzieci z niskim wzrostem.
Pamiętajcie, aby zawsze obserwować swoje pociechy jak rosną, czy są odpowiedniego wzrostu w swojej grupie wiekowej, nie lekceważcie symptomów choroby.
SNP ( somatotropinowa niedoczynność przysadki) bardzo często spotykamy się z lekceważeniem przez lekarzy rodzinnych objawów tej choroby. Rodzice nie są odpowiednio kierowani, do specjalistów jak również chęci zrobienia szczegółowych badań przez lekarzy.
Kiedy zauważymy, iż nasze dziecko zaczyna odchylać się od siatki centylowej, i jest znacznie poniżej trzeciego centyla. Powinniśmy się wybrać do endokrynologa, który zleci podstawowe badania. Zdiagnozowanie SNP polega na wykonaniu dwóch testów, w warunkach szpitalnych. Jeżeli testy wyjdą poniżej normy, zlecone zostanie wykonanie rezonansu magnetycznego głowy, oraz zrobienie RTG nadgarstków aby ustalić wiek kostny dziecka. Z kompletem takich badań udajemy się do endokrynologa który nas prowadzi, lekarz wypełnia wniosek o przyznanie leku na komisje. Kiedy mamy już przyznany lek jedziemy do wskazanej placówki (szpitala) aby go odebrać, i na przeszkolenie w podawaniu. Ważną rzeczą jest aby zaopatrzyć się w lodówkę turystyczną z termometrem, bądź specjalną lodówkę do przewozu szczepionek. Lek musi być utrzymany w temp.+ 0, 2 do +0, 8 stopni. Podawanie leku odbywa się codziennie przed snem lub po zaśnięciu. Lek podajemy w postaci zastrzyku. Jednak nie obawiajmy się ilość leku do podania jest bardzo niewielka a igiełki jak do insuliny.

http://www.snikersik.pl/

Wcześniaki

0

Bycie wcześniakiem to bycie urodzonym przed 38 tygodniem ciąży. Potocznie nazywa się je jako dzieci niedonoszone, czyli przedwcześnie urodzone. Jeśli dziecko urodzi się między 38, a 42 tygodniem to ciąża przebiegała prawidłowo, a takie dziecko urodziło się w dobrym do tego okresie. Wcześniaki niestety są nieco mniej odporne, niż inne dzieci. Mają one bardzo cieniutką, wrażliwą skórę, która można powiedzieć, że jest aż przezroczysta(widać przez nią naczynia krwionośne). Na skórze takiej można zauważyć bardzo delikatny meszek. Dbanie o takiego maluszka to nie lada wyzwanie dla jego rodziców. Więc, w jaki sposób dbać chociażby o skórę wcześniaka? Nie możemy w żadnym wypadku jej podrażnić. Podczas pielęgnowania skóry warto zwrócić uwagę na kosmetyki, które nie mają zapachu. Podczas przewijania natomiast warto przemywać pupę maluchowi ciepłą wodą, czyli starą metodą naszych babć. Jest ona najbardziej skuteczna, a tym samym nie powoduje podrażnień na ciele wcześniaka. Zajmowanie się wcześniakiem na pewno będzie dużą zmianą w naszym życiu- jednak można sobie z tym poradzić.

http://www.e-stancja.pl/

Portale randkowe nie są dla każdego

0

Gdy tylko pojawiły się pierwsze w Polce portale randkowe większość singli sądziła, że jest to wspaniały wynalazek, szczególnie dla tych osób, które nie mają gdzie zawierać nowe znajomości. Przy pierwszym kontakcie z dużym portalem randkowym możemy poczuć zachwyt i niedowierzanie. Ogromny wybór kandydatów, możliwość przeglądania zdjęć, wysyłania wiadomości. Dzięki wyszukiwarkom możemy sobie wyselekcjonować kandydata ze względu na lokalizację, wykształcenie, stan cywilny, kolor oczu czy zainteresowania. Wydaje się, więc, że tu bardzo szybko znajdziemy kogoś odpowiedniego a nawet, jeśli nie to możemy testować kolejnych kandydatów. Wystarczy jednak kilka wizyt na takim portalu by się szybko rozczarować. Duży wybór kandydatów jest tylko pozorny. Większość portali utrzymuje martwe konta i są ich tysiące. Gdy wy wyszukiwarce zaznaczymy więcej niż dwa kryteria bardzo szybko okaże się, że nie mamy, w czym wybierać zwłaszcza, gdy mieszkamy w małym mieście albo na wsi. Największe jednak rozczarowania przychodzą, gdy rozpoczniemy korespondencje. Wiele osób bardzo szybko się nudzi i bez uprzedzenia przestaje odpowiadać na wiadomości. Inni są niegrzeczni, wręcz ordynarni i wykorzystując pozorną anonimowość poprawiają sobie samopoczucie kosztem drugiej strony. Korespondencja często okazuje się być rozczarowująca, bo mimo pisania z kilkoma kandydatami okazuje się, że nie ma, z kim nawet umówić się na pierwsze spotkanie zapoznawcze. Nie brakuje i takich osób, które umawiają się na spotkanie w Realu i na nie nie przychodza. Nic, więc dziwnego, że wiele osób po kilu próbach przekreśla portale randkowe i szuka drugiej połówki gdzie indziej.

http://www.umalgosi.pl/

Co po gimnazjum?

0

Kończąc gimnazjum, każdy uczeń musi podjąć decyzję, jaką szkołę wybrać. Dla piętnasto- czy szesnastolatka jest to niewątpliwie trudna decyzja, ponieważ to jaką szkołę wybierze po gimnazjum rzutuje na całe przyszłe jego życie. Do wyboru są w tej chwili trzy typy szkół: liceum ogólnokształcące, szkoła zawodowa i technikum. Na pewno wielu gimnazjalistów nie ma jeszcze skrystalizowanych planów na przyszłość, i z tego powodu najczęściej wybierają licea ogólnokształcące. Są jednak tacy, którzy mają konkretne zainteresowania i wiedzą, co chcą robić w życiu. Wtedy wybierają szkoły zawodowe, które daje im pewny fach. Formą pośrednią są technika, po skończeniu którego uczeń ma konkretny zawód i maturę, co pozwala kontynuować naukę na uczelni wyższej. Warto też wziąć pod uwagę to, czy dana osoba ma zdolności pozwalające jej na wieloletnią naukę, najpierw w liceum, później na studiach. Jeśli ktoś nie jest typem naukowca, a nauka nigdy nie sprawiała mu przyjemności to lepiej dać sobie spokój i wybrać szkołę zawodową, po której jest zapewniona przyszłość.

http://www.rezydencjastaromiejska.pl/

Nie lubię biegać. Czy na pewno?

0

Praktycznie od zawsze amatorsko uprawiałem jakiś sport i żyłem aktywnie. W dzieciństwie była to oczywiście piłka nożna i całe popołudnia spędzane na prowizorycznych boiskach. W czasach szkoły średniej i studiów królowała koszykówka. Grywaliśmy z kumplami w kosza praktycznie wszędzie. Na przerwach w szkole, na lekcjach WF, zostawaliśmy na szkolnej hali po lekcjach dzięki uprzejmości naszego wuefisty, na asfaltowych boiskach w weekendy i popołudniami. Z tych czasów mam kilka kontuzji które niestety do dziś dają się trochę we znaki. Nieodpowiednie obuwie, zła nawierzchnia boisk, niedoleczone urazy spowodowały, że mój staw skokowy, kolano i piszczele odczuwają uroki koszykówki (streetballa) do dzisiaj. Później nastał czas siatkówki. Gra dużo bardziej techniczna, ale mniej kontaktowa, znowu wciągnęła mnie dosyć mocno. To już moment gdy pracowałem, więc czas spędzony na parkiecie ograniczał się do 2-3 godzin tygodniowo.
Niestety okazała się z wiekiem coraz trudniej było zorganizować ekipę do uprawiania sportów zespołowych. Do kosza czy siatkówki potrzeba co najmniej 8-10 chętnych. Zebranie takiej ilości znajomych w miejscu i porze odpowiadającej wszystkim stawało się coraz trudniejsze. Obowiązki domowe, praca, dzieci – tak, stawaliśmy się wszyscy coraz starsi, mieliśmy coraz mniej wolnego czasu, kontuzje były coraz częstsze – ekipa powoli się wykruszała. W pewnym momencie niestety moje ulubione sporty zespołowe odeszły więc na dalszy plan, a ostatecznie w niepamięć.
Będąc już dobrze po trzydziestce, trochę zgnuśniałem i zastałem. Jasne, nadal wsiadałem od czasu do czasu na rower, jeździłem regularnie w góry, dosyć często pływałem na basenie. Ale kondycja i forma siadała a masy przybywało.
Wtedy też postanowiłem, że tak być nie może. Został mi przecież jeszcze jeden sport który ma same zalety. Bieganie. Nie wymaga nakładów finansowych, specjalistycznego sprzętu, skrzykiwania ekipy, wynajmowania sali. Z punktu widzenia dostępności ideał. Był tylko jeden problem. Nigdy nie lubiłem biegać. Ponieważ jednak przytrafiły mi się pewne kłopoty zdrowotne i lekarz stanowczo zalecił regularny wysiłek fizyczny, zebrałem się w sobie i rozpocząłem treningi. Było to 9 miesięcy temu. Od tego czasu przebiegłem ponad 500 km, wystartowałem w zawodach na 10 km, wkręciłem się w cykl treningowy i wreszcie rozumiem, dlaczego większość biegaczy mówi, że bieganie uzależnia. Chyba też już jestem uzależniony.
Moja rada dla wszystkich chcących zacząć biegać. Podstawa to regularność i cel. Znajdźcie w sieci plan treningowy dla początkujących i do dzieła! Musicie mieć cel, bo takie sobie wyjście aby potruchtać, gdy właśnie najdzie nas ochota, może nie przynosić rezultatów. U mnie nie przyniosło. Kilka razu zaczynałem, ale szybko się zniechęcałem. Gdy jednak przy realizacji założonego planu, jednoznacznie zauważałem poprawę kondycji, wydolności i ogólnego dobrego samopoczucia, nie potrzebowałem więcej. Dodatkowo motywował mnie termin nadchodzących zawodów w których zadeklarowałem udział. Wpisałem się na listę startową, opłaciłem wpisowe, poinformowałem i zaprosiłem do kibicowania rodzinę i znajomych. Dzięki temu, nawet przez myśl nie przeszło mi aby się wycofać i zrezygnować. Zawody za mną, w planach kolejne, a treningi tak weszły mi w krew, że nie jestem w stanie już wyobrazić sobie życia bez biegania!

http://www.atvn.pl/

Alkohol i młodzież

0

Alkohol jest jednym z największych zagrożeń dla młodych ludzi. Jest łatwo dostępny i powszechnie akceptowany. Sięgają po niego coraz młodsi, a co gorsza – robią to coraz częściej. Wiele imprez młodzieżowych kręci się przede wszystkim wokół alkoholu, który jest zazwyczaj niezbędnym elementem imprezy. Młodzież pije coraz chętniej i coraz częściej, zaś rzadko kiedy ogranicza się do picia piwa. Coraz częściej młodzież sięga po mocniejsze trunki.
Choć wydawać by się mogło, że alkohol nie stanowi dla młodych ludzi większego zagrożenia, fakty świadczą o czymś wręcz przeciwnym. Młodzież ma wyjątkowy talent, jeśli chodzi o nadużywanie alkoholu. Młodzi ludzie, którzy nie znają swych możliwości, nie potrafią zachować stosownego umiaru. Trudniej im zachować kontrolę nad piciem oraz nad swym zachowaniem po wypiciu alkoholu. Jednym z najlepszych przykładów potwierdzających tę tezę jest ilość wypadków drogowych, które spowodowane zostały przez nastoletnich, pijanych kierowców. Niewielu młodych ludzi potrafi pić rozsądnie i z umiarem.
Co mogą zrobić rodzice, by zminimalizować niebezpieczeństwa związane z nadużywaniem alkoholu przez dziecko? Przede wszystkim – rozmowa na ten temat. Po drugie – przykład. Młody człowiek powinien widzieć, jak piją jego rodzice. Jeśli oni potrafią zachować umiar, wtedy i ich dziecku łatwiej będzie postępować w taki sposób. Warto też nauczyć dziecko, ile może wypić. Dzięki temu zmniejsza się ryzyko poważniejszych wpadek związanych z nadużyciem alkoholu.

http://www.vivetargi.pl/

Tania nauka angielskiego

0

Ilekroć słyszymy o rzeczach takich jak nauka angielskiego, tylekroć wydaje się nam, że zagadnienie to jest dosyć oczywiste i obarczone żadnym komplikacjami, które zmuszałyby nas do mniej lub bardziej wnikliwej refleksji. Oczywiście jest to mniemanie jak najzupełniej błędne, i naprawdę niewiele potrzeba, aby tę błędność przekonywująco wykazać. Rzeczą oczywistą jest, że nie każda nauka angielskiego jest taka sama, i że- w konsekwencji- niestety istnieją i takie szkoły języków, których nie należy obdarzać zaufaniem. To, o czym tutaj mówię, jest faktem stwierdzonym i nie ulegającym jakiejkolwiek negacji, dlatego głównym przedmiotem tego krótkiego tekstu będzie zagadnienie inne. Jakie? Postaram się opisać sposoby, na które można odróżnić szkołę języków rzetelną od tej, która jest nierzetelna i której dla naszego własnego dobra powinniśmy unikać. Jeżeli chcemy wiedzieć, czy nauka angielskiego którą się interesujemy naprawdę jest godna naszej uwagi, powinniśmy przede wszystkim porozmawiać z kimś, kto miał okazję z tej danej nauki korzystać. Jest to sposób najprostszy a przy tym wszystkim dosyć skuteczny.

http://www.ubiesa.pl/

ZOBACZ TEŻ