Po zakupach w znanej sieci handlowej można odnieść wrażenie, że ma się już przesyt chodzenia po sklepach. Nie dość, że wydaliśmy sporo pieniędzy, to jeszcze wracamy do domu z małą ilością przydatnych przedmiotów. Teraz ze zmęczenia nawet nie wiemy, jak podłączyć włącznik schodowy.
Bywa, że tak właśnie wygląda stan człowieka po zakupach. Na szczęście nie musi tak być. Sklepy bywają i przyjazne i tanie zarazem. Nie koniecznie muszą też należeć do wielkich i znanych sieci. Nawet lepiej, jeśli taki sklep nie jest wielki, bo wówczas jest lepiej wyposażony i nie ma tak wielkiej ilości ludzi w nim. W takiej sytuacji lepiej jest się znaleźć, ponieważ nie musimy gonić za promocjami od jednego działu do drugiego.
Zakupy w mniejszych sklepach mogą być też okazją do wspierania rodzimego przemysłu oraz nawiązania nowych znajomości na osiedlu. Do tego można dowiedzieć się ciekawych informacji na temat życia swojego środowiska. Ponadto istnieje szansa dowiedzieć się o tym, gdzie szuka się pracowników.
Kolejną zaletą zakupów w małych sklepach jest także to, że mamy wówczas większą szansę na to, by towar, który zakupimy, był świeży. Ciężko przecież oszukiwać klientów z osiedla, którzy regularnie przychodzą do sklepu. Gdyby zostali raz czy dwa razy oszukani, odeszliby do innego sklepu i nie byłoby z nich żadnego pożytku. Dlatego małe sklepy bardziej dbają o swoich klientów niż sieci wielkopowierzchniowych sklepów.
Za to w dużym sklepie będziemy mogli znaleźć niemal każdy rodzaj produktów. Od karmy dla psa po młotek i wiertarko-wkrętarkę. Za jednym zamachem kupimy elegancką bluzkę, żelazko parowe oraz wkład do rezerwuaru o zapachu morskim. Łosoś norweski będzie też niedaleko lodów znanej marki, a do tego wszystko możemy wsadzić do termicznej torby, żeby spowolnić ocieplanie się naszych mrożonek.
Zakupy w sklepach dużych są wygodne o tyle, że mamy wszystko w jednym sklepie, jednak w sklepie małym możemy liczyć na uczciwość, świeżość produktów oraz niskie ceny nie tylko podczas promocji.
